Jednym z najpiękniejszych, najsoczystszych i najbardziej treściwych jest zapewne czas wrześniowego miesiąca, kiedy to jarzębina leniwie kołysze się nam nad głowami, ptaki gdzieniegdzie sennie odpowiadają w sobie tylko znanym języku, wiatr otula cichymi szeptami, a gałęzie drzew lekko mu odpowiadają…
Zahipnotyzowani urokami właśnie tego miesiąca, wyruszyliśmy do wyjątkowego miejsca, jakim jest Gołuchów. Było cudownie! Tutaj bowiem czas się zatrzymał, spowalniając i nasz bieg ku dorosłości. Dotykaliśmy niemalże czarów przeszłości, przenosząc się na falach wyobraźni w czas uroków życia właścicieli Zamku w Gołuchowie. Słuchaliśmy opowieści, analizowaliśmy kunszt i precyzję wykonania wnętrz gołuchowskiego zamku, podziwialiśmy zbiory, które zgromadziła – zmarła w 1899 roku – Izabella z Czartoryskich Działyńska.
To nie wszystko. Później bowiem, zaczarowani zatrzymaniem czasu, powędrowaliśmy do zagrody żubrów, by i tam poddać refleksji to, co nas otaczało. A były to właśnie wspomniane zwierzęta. Zwierzęta, które na ziemiach polskich były już wieki temu i które niejedno mogłyby powiedzieć…
Magiczną aurę nosimy w sercach do dziś, marząc po cichu, że również i w przyszłości tam zagościmy… 🙂
Klasa III gimnazjum